Koty żyją w naszych domach nie zatracając swojej dzikości.
O nas
Krótka historia, która zdaje się nie mieć końca…?
Nasza przygoda z kotami bengalskim rozpoczęła się od pewnego pamiętnego ogłoszenia znalezionego w internecie. Towarzyszyło mu zdjęcie naszej księżniczki SAMIRKI, która wspaniale prezentowała się na różowym, pluszowym tronie z napisem „Princess”. To była prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia i od razu wiedzieliśmy, że to właśnie ona ma dołączyć do naszej RODZINY.
Po przyjeździe do domu po prostu rzuciła na nas urok swoim wdziękiem (całkowicie zasłużenie otrzymała imię Gracja w swoim rodowodzie!), zwinnością, ruchliwością, inteligencją, sprytem, gadatliwością, siłą ekspresji w komunikacji, wyglądem „dzikiego lamparta” z jednej strony i niesamowitym czułym i ciepłym charakterem z drugiej, a przede wszystkim chęcią bliskiego kontaktu z człowiekiem. Lista jej zalet może wydawać się długa, ale zapewniamy z ręką na sercu, że słowa nie oddają nawet w połowie tego, jak wspaniałym stworzeniem jest SAMIRA.
Stała się nieodłącznym towarzyszem każdej czynności wykonywanej w domu, asystując wszędzie tam, gdzie tylko mogła swój ciekawski koci nosek wcisnąć. Czy to robienie kopytek – mąka rozniesiona łapkami po całej kuchni – czy wieszanie prania – ona już balansuje z wdziękiem na linkach suszarki i patrzy się swoimi ślepkami gdzież to będą wieszać te ulubione spodenki z fajowymi, dyndającymi sznureczkami do zabawy.
Otwarta pralka – ona pierwsza w środku, otwarta zmywarka – kocia inspekcja czystości naczyń, otwarta lodówka – co dzisiaj będzie na obiadek?, otwarty piekarnik – kotek pierwszy w środku zamiast „pieczystego mięsiwa” i …. Nasze otwarte serca, w których umościła sobie wygodne legowisko już na zawsze!
Powyższy opis Samiry i jej zachowania odzwierciedla w całości prawdziwy charakter kota bengalskiego. Bo kot bengalski to kot – towarzysz, kot – przyjaciel, a nawet kotopies – który aportuje, uwielbia spacery na smyczy, kocha wodę i pierwszy pcha się do wanny!
O Bengalach można by pisać i pisać, i pisać i nigdy nie dotrzeć do końca! Nasza miłość i pasja zaowocowała założeniem hodowli tych cudownych stworzonek, by móc naszym szczęściem podzielić się z Wami i sprawić, że Wasze życie wywróci się dosłownie „do góry nogami” J.
Jeśli zatem zapragniecie podobnych przeżyć i wstąpienia na drogę niesamowitej przygody z kotem bengalskim pod jednym dachem, zapraszamy z całego „kociego serducha” do kontaktu z nami – mieszkamy w pięknej, zielonej Gdyni i z przyjemnością opowiemy o naszej pasji i wprowadzimy Was do bengalskiego świata, byście jak najlepiej poznali nasze hodowlane koty, a także ich przyszłe dzieci, które już wkrótce mogą stać się pełnoprawnymi członkami Waszej Rodziny.
Ostrzegamy jedynie, że ciężko będzie poprzestać tylko na jednym Bengalku 😉
One uzależniają!
Wasi koci opiekunowie – Agnieszka i Adrian.
Chcesz wkroczyć w bengalski swiat?
Legalna hodowla kotów bengalskich
Prowadzimy domową, lecz całkowicie legalną hodowlę kotów bengalskich. Jako hodowla należymy do Klubu Miłośników Kotów Rasowych Felis Posnania, który jest członkiem Polskiej Federacji Felinologicznej Felis Polonia (FPL). Organizacja ta należy do największej na świecie Międzynarodowej Federacji Felinologicznej – Federation Internationale Feline (FIFe).
Każde kociątko z hodowli Zahira*PL otrzymuje rodowód FPL, książeczkę zdrowia i potwierdzenie rejestracji microchip.
Opiekę nad naszą hodowlą sprawuje Przychodnia Weterynaryjna „Jamniki, Jeże i Spółka” z Gdyni
http://www.jamnikijezeispolka.pl/